Przedstawiamy przykład remontu kapitalnego koncertowego fortepianu wyprodukowanego przez fabrykę Grotrian Steinweg. Potężnych rozmiarów i wagi instrument, z bardzo mocnym, koncertowym dźwiękiem. Fortepian ze względu na stopień zużycia i wielu różnych uszkodzeń, wymagał przeprowadzenia remontu w bardzo szerokim zakresie.
Kondycję techniczną z grubsza prezentują poniższe fotografie. Widoczne jest wiele uszkdzeń korpusu i powierzchni obudowy, w tym złamana na pół gorna nakrywa, połamana klapa klawiautry i amatorskie, prowizoryczne naprawy. Widoczny jest stan kołków stroikowych, strun, pęknięcia w płycie rezonansowej. Zwraca również uwagę rozmiar instrumentu - jest to rzadko spotykany, pełny, koncertowy Grotrian Steinweg. Oprócz rozmiaru również jego waga nie należy do najmniejszych. Instrument posiada też ładną, bogato zdobioną ramę żeliwną.
Zlecony remont fortepianu to remont kapitalny - a więc do zrobienia będzie wszystko, od a do z, tak aby fortepian finalnie wyglądał i grał jak nowy. Przewieźliśmy instrument z magazynu do pracowni i przystąpiliśy do wstępnego czyszczenia i demontażu poszczególnych elementów.
Na pierwszy ogień poszła część akustyczna i zdjęcie naciągu strunowego oraz wykonanie niezbędnych pomiarów, które będą potrzebne na dalszym etaie prac. Stare struny, kołki i filce ramy ze względu na swój wiek i wypracowanie są do wyrzucenia.
Następnie zdemontować i wyjąć z fortepianu należało ramę żeliwną - jak już wspomnieliśy, wielką i ciężką.
Po zdjęciu ramy mieliśmy już jak na dłoni pełny obraz stanu całej płyty rezonansowej, mostów oraz strojnicy. Należało zaplanować kolejność następnych operacji nad akustyką. Równolegle mogliśmy przystąpić do napraw stolarskich korpusu, klejenia pęknięć i zeszlifowania starej powłoki lakierniczej.
Dalsze prace nad strojnicą i rezonansem.
Stan wstępnie oczyszczonej strojnicy przedstawiają poniższe fotografie.
Wyjęta z instrumentu rama żeliwna musi zaczekać na swoją kolejkę.
Poniewaz oryginalnej górnej nakrywy, która była złamana, nie sposób było naprawić, należao wykonać nową.
Obudowa fortepianu skłąda sie z zaskakująco dużej liczby mniejszych i większych elementów. Aby ją odrestaurować wszystkie te elemeny muszą zostać zdemontowane, wyczyszczone, posklejane, naprawione i oszlifowane ze starej powłoki zanim w ogóle przystąpimy do przygotowywania ich powierzchni do lakierowania. Część daje się oszlifować maszynowo, ale wiele z nich ma bardzo skomplikowane kształty (rzeźbienia), które trzeba szlifować i przygotowywać ręcznie. W przypadku omawianego fortepianu Grotrian Steinweg lira pedałowa oraz nogi zostały przez fabrykę pięknie ozdobione rzeźbami. Praca nad tymi elementami jest bardzo czasochłonna, ale warta zachodu - efekt będzie widoczny po zakończeniu laierowania.
Stan płyty rezonansowej, mostów oraz żeber od spodu przed ich odnowieniem - raz jeszcze.
Płyta rezonansowa i mosty po gruntownym czyszczeniu i szlifowaniu. Jak widać rezonans posiada wiele pęknięć, które będzie trzeba naprawić.
Oczyszczona strojnica.
Równolegle z pracami nad obudową i płytą rezonansową zajęliśmy się odnawianiem klawiatury oraz mechanizmu forteianu. Poniżej proces odnawiania klawiszy czarnych.
Oraz odnawianie tłumików - to znaczy odnowienie drewnianych figur oraz wklejenie nowego kompletu filców tłumikowych.
Demontaż młotków. Ze względu na to że, zastosowane w fortepianie młotki były niestandardowe, a chcieliśmy zachować oryginalną formę użytych w instrumencie podzespłów, zamiast ich wymiany, wykręcony z mechanizmu komplet wraz z trzonkami przygotowaliśy do wysyłki. Młotki zostały wysłane do producenta młotków fortepianowych, który na zlecenie wykona maszynowe obciągnięcie oryginalnych młotków nowym filcem.
Po wykonaniu niezbędnych napraw rezonansu, w tym napraw pęknięć, suszenia i szpanowania przystąpiliśmy do jego wybielania.
Nogi forteianu wymagały wykonania napraw stolarskich i klejeń. Ale nie tylko. Zleceniodawca zażyczył sobie, aby oryginalne rolki wymienić na duże rolki koncertowe, na których fortepian łatwiej będzie można przemieszczać po scenie.
Dalsze prace nad korpusem - kolejne naprawy i wyrównywanie powierzchni, w tym położenie podkładu, szlifowanie.
Naprawy i szlifowanie wcześniej już wspomnianych elementów z dużą ilością zdobień, czyli nóg. Tu trudno cokolwiek przyspieszyć, we wszystkie zakamarki trzeba dotrzeć ręcznie papierem ściernym, tak aby całkowicie usunąć starą powłokę.
Tak oszlifowane i przygotowane elementy w następnym kroku również kryjemy podkładem i szlifujemy, aż do uzyskania idealnie gładkiej powierzchni. Oprócz nóg mamy tu jeszcze klapę klawiatury, elementy nutnika, lirę, boczki klawiatury i inne.
W następnej kolejności należało zająć się ramą żeliwną - to znaczy oczyścić ją i przygotować do lakierowania.
W międzyczasie otrzymaliśmy przesyłkę, z młotkami - już z nowym filcem. Mogliśmy przystąpić do ich profilowania i wstępnej intonacji.
Tak przezentuje się już naprawiona i wybielona płyta rezonansowa.
A tak już polakierowana rama.
Kolejne prace polegały na przygotowaniu się do osadzenia ramy, sprawdzeniu wszystkich parametrów i zamontowaniu niezbędnych drobnych elementów.
Pasowanie ramy to etap niezwykle ważny i nie można się tutaj spieszyć. Jej ustawienie i ułożenie względem korpusu, płyty rezonansowej, strojnicy oraz mostów przekłada się bowiem na prawidłowy rozkład wszystkich sił działających w części akustycznej po założeniu naciągu. W bardzo istotny sposób decyduje również o tym, czy instrument będzie miał taki dźwięk jak powinien, czyli pełny i mocny.
Osadzoną ramę można następnie zamocować i poskręcać.
Równolegle prowadziliśmy dalsze prace nad mechanizmem fortepianu. Figury podlegały czyszczeniu i naprawie, filce i inne zużyte elementy wymianie.
Następnie w częsci akustycznej, po zamontowaniu ramy żeliwnej mogliśmy przystąpić do montażu filców ramy.
Po czym pozostało do wykonania założenie nowych kołków stroikowych oraz kompletu strun.
W międzyczasie zdążyliśmy polakierować takie elementy jak nogi, lira pedałowa, pokrywa górna. Zastosowaliśy czarny lakier fortepianowy, wykończony ostatecznie polerowaniem na wysoki połysk.
Mając gotowy naciąg, można zabrać się za montaż wcześniej odnowionych i przygotowanych tłumików.
A następnie do fortepianu wreszcie można włożyć wyremontowany mechanizm młoteczkowy i zabrać się za jego regulację, strojenie i intonację młotków.
Fortepian jest gotowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu jaki udało się nam osiągnąć. Grotrian Steinweg to z pewnością marka, nad instrumentami której narawdę warto pracować, ponieważ po dobrze wykonanym remoncie odwdzięczają się pięknym dźwiękiem. Pozostało spakować instrument i przygotować go do transportu do klienta.
Gotowy instrument już po przewiezieniu w miejsce docelowe - u klienta, gotowy aby służyć i cieszyć swoim brzmieniem przez następne kilkadziesiąt lat.
Jeżeli posiadasz taki lub podobny fortepian i chciałbyś abyśmy go dla Ciebie wyremontowali to zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub przez email. Wstępną ocenę stanu technicznego i wycenę kosztów remontu fortepianu przygotowujemy bezpłatnie. Wtedy można podjąć decyzję co do dalszych kroków.