Kolejnym przyjętym na warsztat pianinem do renowacji jest nietypowe pianino z fabryki Wolfframm z Drezna. Nietypowe, bo w bardzo niskiej, skrzynkowej obudowie, bez wystającej górnej części ponad poziom boczków klawiatury. Taka forma obudowy wymusiła dalekoidące zmiany również w konstrukcji samego instrumentu - z przede wszystkim wpuszczaną niżej mechaniką i wszelkimi wiążącymi się z tym komplikacjami technicznymi.
Stan instrumentu przed remontem pokazują poniższe zdjęcia. Wstępnie rozbieramy pianino i oceniamy stan poszczególnych podzespołów.
Demontaż instrumentu - pianino rozkręcamy na części. Aby dobrze naprawić i odnowić taki stary instrument musimy go najpierw rozkręcić, co do jednej śrubki. Oczywiście wyjmujemy mechanikę (gdzie nie zupełnie wszystko rozkręcamy), i w części akustycznej w tym przypadku rama i kołki nie będą wyjmowane, ale cała obudowa musi być rozebrana na pojedyncze elementy. Tylko tak można zacząc naprawy.
Przyglądamy się jeszcze części akustycznej - na szczęście kołki stroikowe trzymają w miarę poprawnie i nie są bardzo mocno podobijane, więc odnowimy je - nie będziemy wymieniać. Podobnie struny po wyczyszczeniu i zakonserwowaniu zostaną zachowane. Brzydko wygląda lakier na rezonansie (popękany, z przetarciami), ale są sposoby na jego odnowienie - co też zrobimy.
W pierwszej kolejności na stole warsztatowym ląduje wyjęty z pianina ramiak klawiatury. Stan podkładek filcowych klawiszy był kiepski, więc będziemy je wymieniać na nowe. Trzeba również popracować nad samymi trzpieniami prowadzącymi klawiszy - dokładnie wyczyścić i wypolerować na błysk, aby zapewnić jak najlepszy poślizg klawisza. Trzpienie trzeba też wyregulować, wykasować luzy jeśli są zbyt duże.
Następnie czyścimy i odnawiamy klawisze, zarówno białe jak i czarne. Oprócz okładek uwagi wymagają równeiż filce samych klawiszy (te które pracuja na trzpieniach ramiaka), bo jeśli będą wytarte to będziemy mieli luzy na klawiszach. Mając gotowe klawisze możemy je włożyć do odnowionego wcześniej ramiaka.
Mechanika przed remontem instrumentu nie była w bardzo złym stanie. Raczej można powiedzieć, że była w typowym stanie jak na tego typu pianino. Nie wymaga wymian dużych partinn podzespołów, te które są można odnowić i zachować - ale tej naprawy, odnowienia i regulacji na pewno wymagają.
Przede wszystkim młotki mają w filcu wcięcia od strun, co świadczy o tym, że instrument był w przeszłości grany - musimy je na nowo wyprofilować, dzięki czemu uzyskamy lepszy dźwięk. Po przeprofilowaniu młotków i przeserwisowaniu całej mechaniki, sprawdzeniu osiek, filców i skórek, będziemy mogli tak przygotowaną mechanike włożyć do pianina i regulować.
Naprawy obudowy rozpoczynamy od klejenia elementów w któych fabryczne połączenia klejowe puściły od upływu czasu oraz naprawiamy uszkodzony fornir. Naprawy forniru to głównie uzupełnianie brakujących kawałków, doklejanie forniru tam gdzie oddchodzi, czasem też wyciąganie żelazkiem wgniotek.
Naprawione płyty obudowy możemy następnie oszliwofać ze starego lakieru. Zdarza się, że fornir jest cienki i trzeba uważać aby go nie przeszlifować, zwłaszcza przy krawędziach. W przypadku tego konkretnego pianina płyty były proste, bez zdobień, więc prawie wszystko można było zrobić maszynowo, a stary lakier w miarę dobrze schodził.
Oszlifowane części obudowy lakierujemyu. Ręcznie zawsze trzeba wyczyścić wszelkie okucia mosiężne w postaci choćby różnych zawiasów od zamykanych płyt pianina. Takie okucia również lakierujemy, aby dłużej pozostały ładne.
Obudowę składamy w całość. Montujemy stół z ramiakiem klawiatury, wkładamy mechnikę. Składanie tego w całość, a następnie regulacja naprawionego mechanizmu już w instrumencie jest w przypadku tego pianina mocno utrudniona - ze względu na specyficzną, nietypową budowę.
Regulacja mechaniki. Proszę zobaczyć na zdjęcia - cały mechanizm młoteczkowy jest właściwie wpuszczony poniżej linii klawiatury. Inaczej niż standardowo jest rozwiązane przeniesienie ruchu klawisza na ruch figurek mechaniki. Powoduje to nieco inną w odczuciu dynamikę klawiatury w porównaniu do typowych pianin. Regulacja też jest trudniejsza niż normalnie, ale przy odrobinie cierpliwości jak najbardziej wykonalna.
Pianino gotowe. Można powiedzieć, że odzyskało dawny blask. Tak, z całą pewnością odnowiona obudowa wygląda teraz nieporównywalnie lepiej. Dobrze, że elementy wewnętrzne pianina nie były bardzo zniszczone - można było odnowić młotki, tłumiki czy struny i zachować te które są. Kołki stroikowe też po lekkim dobiciu można było zachować. Pozwoliło to ograniczyć koszty remontu - brak konieczności zakupu nowych młotków, tłumików czy strun. A jednocześnie udało się uzyskac całkiem dobrą pracę wszytkich mechanizmów i przyzwoity efekt dźwiękowy na tych starych, oryginalnych podzespołach. Kolejny remont pianina można uznać za zakończony.
Jeżeli posiadasz takie lub podobne pianino i chciałbyś abyśmy go dla Ciebie wyremontowali to zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub przez email. Wstępną ocenę stanu technicznego i wycenę kosztów remontu pianina przygotowujemy bezpłatnie. Wtedy można podjąć decyzję co do dalszych kroków.